|
06. Publiusz Owidiusz Nazo - Metamorfozy, Wasze Pliczki, e-booki, różne |
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ] O W I D I U S Z M E T A M O R F O Z Y ( w y b ó r ) P . O V I D I N A S O N I S M E T A M O R P H O S E O N L I B E R P R I M V S I n n o v a f e r t a n i m u s m u t a t a s d i c e r e f o r m a s : c o r p o r a : d i , c o e p t i s ( n a m v o s m u t a s t i s e t i l l a s ) - a d s p i r a t e m e i s p r i m a q u e a b o r i g i n e m u n d i a d m e a p e r p e t u u m d e d u c i t e t e m p o r a c a r m e n . Komentarz filologiczny Miał rację Owidiusz, kiedy w zakończeniu Metamorfoz, dumnie przepowiedział nieśmiertelność sobie i własnej twórczości. Miał rację. Parafrazując słowa autora, chciałoby się rzec, że jego dzieła nie zdołał zniszczyć ani gniew Jowisza, ani ogień, ani miecz, ani trawiący wszystko czas, a imię i niezniszczalna sława poety wciąż żyją i żyć będą póki trwa ziemia i słońce. Metamorfozy, czyli Przemiany, dzieło, z którym - jak słusznie zauważono - żaden inny utwór (z wyjątkiem Biblii) nie może się równać jeśli chodzi o ilość motywów czerpanych zeń przez literaturę europejską wszystkich epok, są owocem dojrzałej fazy w twórczości Owidiusza, poprzedzonej okresem tworzenia elegii o tematyce miłosnej, w którym poeta dopiero odkrywał przed światem swój talent i doskonalił poetycki warsztat. Metamorfozy powstały między rokiem 2 a 8 n.e. w Rzymie, politycznej i kulturalnej stolicy ówczesnej cywilizacji, mieście, którego władcy sprzyjali rozkwitowi sztuk, wspierali młodych zdolnych artystów i stwarzali warunki dla rozwoju ich talentów. Składające się na utwór przeszło 250 mitów, opowiedzianych w ponad dwunastu tysiącach wersów zebranych w piętnaście ksiąg, tworzy niezwykle urozmaiconą tematycznie opowieść o przemianach dokonujących się w świecie za sprawą bogów. Motyw przemiany, łączący poszczególne epizody, wyeksponowany został przez poetę już na samym początku utworu. W krótkim czterowersowym wstępie podkreśla on mianowicie, iż właśnie "przemiany ciał w nowe kształty" będą przedmiotem tej obszernej opowieści: In nova fert animus mutatas dicere formas corpora, di coeptis (nam vos mutastis et illas) adspirate meis primaque ab origine mundi ad mea perpetuum deducite tempora carmen. (W nową postać zmienione chcę opiewać ciała. Bogi! Wasza to wszechmoc tych zmian dokonała. Wy, mój zamiar wspierając, od początku świata Pieśń ciągłą aż po moje doprowadźcie lata. Zachowując sięgające tradycji Homerowej wezwanie do bogów o natchnienie, zapowiada autor chronologiczny układ opowieści. Rzeczywiście, utwór rozpoczyna się opisem powstania świata, czterech wieków ludzkości, zesłanego na ludzi przez zagniewanego Jowisza potopu, z którego ocaleje jedynie miłująca sprawiedliwość para staruszków, Deukalion i Pyrra, kończy się natomiast nawiązaniem do postaci zabitego rok przed narodzinami Owidiusza Juliusza Cezara, którego dusza przemieniona w gwiazdę spogląda z firmamentu, radując się sławą dokonań syna, Oktawiana Augusta - ówczesnego władcy Rzymu. Pomiędzy tymi, wyznaczającymi ramy Owidiuszowej narracji epizodami, przed oczyma wyobraźni czytelników rozgrywają się wydarzenia, w których uczestniczą setki postaci mitycznych. Legendarnych bohaterów opowieści, przemieniających się z woli bogów a to w rośliny i zwierzęta, a to w kamienie i gwiezdne konstelacje, trudno ustawić w ścisłym chronologicznym porządku, można ich jednak pogrupować w pewne ciągi genealogiczne, a końcowe księgi poematu (11-15), przedstawiające mity trojańskie i italo-rzymskie, przenoszą opowieść o przemianach w czasy historyczne. Metamorfoza stanowi tematyczną dominantę utworu, chociaż w wielu poszczególnych opowieściach przemiana nie zajmuje głównego miejsca, a nawet w ogóle jest nieobecna. Uważny odbiorca poematu dostrzeże jednak jeszcze inny, poza tematycznym, aspekt metamorfozy, mianowicie dotyczący artystycznego kształtu wypowiedzi. Można rzec, że Metamorfozy Owidiusza są wynikiem przemiany ich autora z poety-elegika w poetę-epika, sam zaś utwór rezultatem przekształcenia tradycyjnych wzorców gatunkowych. Tę genologiczną metamorfozę sygnalizuje zresztą Owidiusz już na wstępie, gdy określa własne dzieło mianem carmen perpetuum, dosłownie pieśnią ciągłą. Sformułowanie to, nawiązuje do tradycji Homerowej, wedle której pieśń epicka jest obszernym utworem przedstawiającym przyczynowo-skutkowy ciąg zdarzeń skupionych wokół jednej, co najwyżej kilku głównych postaci. Owidiusz, pisząc Metamorfozy, odchodzi jednak od takiego modelu epiki i jak hellenistyczny poeta Kallimach koncentruje swą uwagę na wielu różnorakich mitach i postaciach, zamykając opowieść o każdej z nich w ramach stosunkowo krótkiego, niezwykle starannie opracowanego, stanowiącego zamkniętą całość opowiadania. Udało się jednak naszemu poecie połączyć tę poetykę małych form literackich z koncepcją wielkiego epickiego poematu: przedstawione w Metamorfozach epizody, różniące się od siebie tematyką i nastrojem, układają się w epopeję o ciągłości istnienia, dwoistości natury i niezmienności ludzkich namiętności. Owidiusz dowodzi, że "wielka księga" nie musi być, jak chciał Kallimach, "wielkim złem". Przeciwnie, obszerny poemat może zachwycić zarówno głębią myśli jak i rozmachem jej artystycznego przedstawienia. Wróćmy jednak do opisywanych przez Owidiusza mitycznych zdarzeń i postaci. Przedstawienie przejętych z kultury greckiej wątków fabularnych, doskonale znanych rzymskim czytelnikom epoki augustowskiej, nie było w założeniu autora Metamorfoz celem samym w sobie. Przemiany są czymś więcej aniżeli antologią grecko-rzymskiej mitologii. Są raczej zbiorem, w którym niezwykle sugestywnie i plastycznie ukazuje poeta ludzkie dylematy i odmalowuje całą gamę ludzkich namiętności. Za pomocą urzekającej magii słowa kreśli najsubtelniejsze odcienie afektów, którym podlega człowiek w różnych, najczęściej konfliktowych, sytuacjach. Na przykładach mitycznych bohaterów pokazuje barwy radości i smutku, miłości i nienawiści, strachu i odwagi, wstydu, pychy, pokory, zazdrości, bezsilności, zawiści. Właśnie wyeksponowanie aspektów psychologicznych w opisach zarówno postaci jak i sytuacji, swoista subiektywizacja opisu i dążenie do jego udramatyzowania, decydują o oryginalności Owidiuszowej techniki poetyckiej. Najbardziej kunsztowne i zasługujące na szczególną uwagę są opisy aktów metamorfoz. Cechuje je wyjątkowa wyrazistość, a umiejętne oscylowanie pomiędzy dynamiką a statycznością obrazu jak również między konwencjonalnym zretoryzowaniem a ekspresyjną spontanicznością języka przydają opisowi przemian głębokiej wiarygodności i wprowadzają czytelnika w baśniowy, a jednak w pewien sposób bliski mu i - chciałoby się rzec - na wskroś ludzki świat uczuć i emocji. Trudno uwierzyć, że zachwycające artystycznym kunsztem Metamorfozy Owidiusza są dziełem niedokończonym. Autor nie zdążył nadać mu ostatecznego kształtu; poświadcza to sam w swych późniejszych utworach. W roku 8 n.e., kiedy Owidiusz jest w pełni sił twórczych, u szczytu sławy i powodzenia, kiedy wciąż cyzeluje swoje Metamorfozy, jego życie ulega gwałtownej przemianie. Z rozkazu Augusta, z niejasnych do końca przyczyn, zostaje dożywotnio relegowany z Rzymu i zesłany do czarnomorskiej Tomis, miejscowości leżącej na krańcach rzymskiego imperium. Tę najboleśniejszą z metamorfoz - własną przemianę z pełnego radości światowca i modnego poety w zgorzkniałego, pozbawionego przyjaciół i nadziei wygnańca - opisał w cyklach łzawych elegii i listów pisanych z wygnania. I choć poruszają one i dzisiejszego odbiorcę sugestywnym opisem mizerii wygnańczego życia, faktem jest, iż na wyżyny swoich możliwości wzbił się Owidiusz nie w przeładowanej wątkiem osobistym poezji wygnańczej, lecz właśnie w Metamorfozach. Urywki Metamorfoz w tłumaczeniu Brunona hrabiego Kicińskiego. Przekład ten po raz pierwszy został opublikowany w latach 1825/1826 (uzupełniony w 1843), wznowiony zaś był w wyborze w roku 1953 w Serii II Biblioteki Narodowej. Mimo wielu dekad, które dzielą nas od jego powstania, warto wsłuchać się dzisiaj, na początku dwudziestego pierwszego wieku, w heksametry Owidiuszowego arcydzieła przekute przez Kicińskiego na trzynastozgłoskowe rymowane wersety. Patyna czasu przydała im dostojeństwa, lecz nie pozbawiła lekkości i wdzięku, cech, które charakteryzują łaciński oryginał. KSIĘGA I W nową postać zmienione chcę opiewać ciała. Bogi! Wasza to wszechmoc tych zmian dokonała. Wy, mój zamiar wspierając, od początku świata Pieśń ciągłą aż po moje doprowadźcie lata. POWSTANIE ŚWIATA Jeszcze nie było morza, ziemi, a u góry Niebios, lecz jedno było oblicze natury. Zowią je Chaos: ogrom bezkształtny, nieskładny. Nic tylko ciężar gnuśny, martwy i bezwładny, Zbiór sprzecznych elementów,wszech rzeczy zarodków. Jeszcze Tytan swym blaskiem nie rozjaśniał mroków, Jeszcze Feby nie rosło ni nikło poroże; Ziemia się nie ważyła w powietrznym przestworze Własnym ciężka brzemieniem, ni ramiony swemi Amfitryta rozległej nie objęła ziemi. Morze, ziemia, powietrze jedno tworzą ciało. Ziemia stałości, morze płynności nie miało, Powietrze światła. I tak w ciągłym z sobą sporze Swej postaci nie miały, w jednym bowiem zbiorze Zimno z gorącem, suchość z wilgocią walczyła, Miękkość z twardością, lekkość z ciężkością się biła. Boska siła natury ten spór rozstrzygnęła, Niebo od ziemi, ziemię od morza odcięła; Ponad gęste powietrze wzniósł się eter płynny. Z bezładnego chaosu gdy bóg dobroczynny Wydzielone żywioły zgodą spoił ścisłą, Niebios sklepienie blaskiem słonecznym rozbłysło I obrało w przestworzach siedlisko najwyższe. Lotne powietrze miejsce ma niebu najbliższe, A gęstsza ziemia, własnym ciężarem tłoczona, Tęższe ściągnęła części do głębin swych łona. Ziemię oblał Ocean, zająwszy swe łoże. Gdy tak Twórca, ktokolwiek z bogów nim być może, Urządził, gdy na części rozdzielił to brzemię, Natychmiast w postać koła zaokrąglił ziemię. Kazał rozlać się morzom, wiatrom wzdymać wały
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plhadwao.keep.pl
|
|
|
|
|
Odnośniki |
|
- Indeks
- 06. Roberts Nora - Druga miłość 01 - Druga miłość Nataszy, Nora Roberts
- 1000 lat wkurzania Francuzów audiobook - Clarke Stephen Stephen Clarke, E booki, Literatura faktu
- 06 - Taniec smierci - Lincoln Child;Douglas Preston, Książki, Lincoln Child, Douglas Preston - Cykl Pendergast
- 117 - Nowa Era Jedi 12 - Linie Wroga 02 - Twierdza rebelii - Allston Aaron, Dokumenty komiksy e-booki, Saga Gwiezdnych Wojen 147
- 116 - Nowa Era Jedi 11 - Linie Wroga 01 - Powrót rebelii - Allston Aaron, Dokumenty komiksy e-booki, Saga Gwiezdnych Wojen 147
- 107 - Nowa Era Jedi 02 - Mroczny Przypływ 01 - Szturm - Stackpole Michael A, Dokumenty komiksy e-booki, Saga Gwiezdnych Wojen 147
- 108 - Nowa Era Jedi 03 - Mroczny Przypływ 02 - Inwazja - Stackpole Michael A, Dokumenty komiksy e-booki, Saga Gwiezdnych Wojen 147
- 103 - Młodzi rycerze Jedi 04 - Miecze świetlne - Anderson Kevin J. Moesta Rebecca, Dokumenty komiksy e-booki, Saga Gwiezdnych Wojen 147
- 08.ŻELAZNA DZIEWICA (by MaxFILM), E-Booki, ksiazki, SAGA - TAJEMNICA CZARNYCH RYCERZY (MaxFILM 2015)
- 09.SKRZYDŁA DEMONA (by MaxFILM), E-Booki, ksiazki, SAGA - TAJEMNICA CZARNYCH RYCERZY (MaxFILM 2015)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- papierniczy.opx.pl
|
|
|